Zaprzeczamy zasadom logiki!
![Obraz](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjoKaazFJyfnIHANuYvwgJVh-Pgh5bekNdonOzAVg9ePI8Zzvl6osAqO4pvNfoAdh3c8JYXsmO1HCQNTaXPtOByP0BEmC_Jt_jfsHKufv38xoTgE4sXqEZRrTfDxLUC5zQCRdHSh3E4uGw/s320/IMG_20190223_112059.jpg)
Ugh... Już nic nie będę pisać o tym co, kiedy, jak i w jakim czasie, bo nic z tego nie wychodzi. Just go with the flow, sista`! Nie pisałam nic o toczącej się budowie Gonza, bo "nie moja łódka, nie mój problem" 😉 za to czekałam niecierpliwie na uwolnienie helingu żeby móc zacząć stawiać Tiny Star. I (Alleluja!) nadszedł ten dzień. Ale od początku... Najpierw - skąd ten tytuł? Cóż... Tiny Star jest tak naprawdę starsza od Gonza mimo, że Gonzo jest już niemalże w wieku niemowlęcym, a Tiny Star jeszcze bardzo prenatalnym. Pierwsze wręgi do mojej Setki powstały dawno, dawno temu, ale później ekipa warsztatowa zajęła się budową Gonza, a ja czekałam na swój czas i miejsce. Trochę nas też wstrzymało oczekiwanie na dostawę sklejki, której (zgodnie z prawem Murphy`ego) nagle nie można było nigdzie dostać. A teraz do rzeczy - w sobotę udało się wspólnymi siłami dokończyć wręgi Tiny Star. W niedzielę natomiast pod koniec dnia Tiny Star stanęła na helingu. Było zde