Tiny Star


Na początku było ... błoto. Selekcja, Biegi Karorżnika, wczesne (zanim zaczęli przyjeżdżać brodaci lumberseksualiści...) Runmaggedony, półmaratony. W międzyczasie postanowiłam dorosnąć i zostałam prawnikiem. Później znienacka pojawiły się żagle. Jak powszechnie wiadomo nie można jednocześnie być dorosłym i żeglarzem, więc schowałam garsonkę i szpilki do szafy, wbiłam się w overalla i zamustrowałam na statku. 
Od ponad dwóch lat moim domem jest drewniany żaglowiec (Baltic Star), na którym w charakterze co-skippera spędziłam w Morzu już prawie 2.000 godzin. Praca na klasycznym oldtimerze nauczyła mnie obróbki drewna  zaprzyjaźniła ze smarami i uodporniła na hałas w maszynowni. Dotychczasowe wyzwania pokazały mi, że nie ma rzeczy niemożliwych. 
Setka Atlantic Challenge i Tiny Star to mój sposób na podsumowanie zdobytych umiejętności i świętowanie 5 rocznicy pozakorporacyjnego życia.

Justyna Szawelska 

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zaprzeczamy zasadom logiki!

Budowę czas zacząć!